Siedzisz zadowolona w sypialni w wielkim łóżku, czujesz się
wreszcie zrelaksowana. Rozmawiasz swobodnie z Bartkiem przez komunikator
internetowy. Wesoło opowiadacie sobie jak spędziliście ostatnie godziny.
Gawędzicie tak kilkadziesiąt minut, ale zmęczenie daje wam się we znaki. On
musi wrócić do treningu, a ty rano wstajesz do pracy. Mąż powtarza jak bardzo
cię kocha i za tobą tęskni. Zasypiasz spokojnie mając konkretny plan na kilka
kolejnych dni. Codziennie po pracy opiekujesz się synem Michała, gdy
siatkarz idzie na rehabilitację, a jego żona pracuje.
Michał
jest wspaniałym kompanem do dyskusji, rozmawiacie
często i szczerze. Traktujesz go jak przyjaciela. On opowiada ci o
swoich obawach,
problemach rodzinnych, nie pozostajesz mu dłużna. W pewnym momencie
jesteście tak
blisko, że mówisz mu o swoim nieudanym pożyciu małżeńskim. W pierwszym
odczuciu nie wierzy, śmieje się mówiąc, iż kiepski ogier z Bartka.
Widząc jednak
łzy w twoich oczach przestaje, tuląc z niedowierzaniem twoje ciało do
swojej
piersi. Wylewasz hektolitry łez, które wsiąkają w jego koszulkę,
wmawiasz jemu
i sobie, jaką oziębłą suką jesteś, że mąż cię nie podnieca i masz z tego
powodu
wyrzuty sumienia.
- Nie jesteś oziębła – powtarza ci po raz setny dzisiejszego
wieczora – mogę ci to udowodnić!
Odsuwa się od ciebie, zmusza abyś na niego spojrzała i
zbliża swoje usta do twoich warg. Zszokowana nie reagujesz, zastygasz w
bezruchu, czujesz jego ciepły oddech na twarzy. Delikatnie zahacza o twoją
górną wargę, potem dolną. Pocałunek jest delikatny jak muśnięcie skrzydła
motyla.
-, Co ty wyprawiasz Michał – odsuwasz się gwałtownie – my
nie możemy!
- Spokojnie. Do niczego cię nie zmuszę. Chcę ci tylko
pokazać, że jesteś zmysłową i seksowną kobietą.
Kompletnie wyłączasz myślenie i wtulasz się w jego ramiona.
Pozwalasz mu na wszystko. Powtarza pocałunek wciągając cię na swoje kolana.
Rozchylasz zapraszająco usta, a on wsuwa język, porusza nim pieszcząc twoje
podniebienie i zmusza cię do współpracy. Nie widziałaś, że może być tak
zmysłowo, bez wkładania języka do gardła i nadmiernego ślinienia. Mężczyzna
wstaje i prowadzi was do twojej małżeńskiej sypialni, kładzie cię na łóżku,
które wybierałaś razem z Bartkiem. Teraz o tym, nie myślisz, twój umysł
zaprząta inny mężczyzna.
- Nie rób nic. Pozwól mi działać. – Mówi głaszcząc kciukiem
twój policzek.
Rozbiera cię powoli, całuje każdy skrawek odkrywanego ciała.
Drżysz pod wpływem nowych, nieznanych doznań. Gdy zostajesz w samej bieliźnie
rozbiera się też twój kochanek. Jest inaczej zbudowany niż twój mąż. Jest
niższy, mniej umięśniony i ma nieproporcjonalne ramiona. Kładzie się obok
ciebie i przesuwa rękami po twoim ciele, omijając piersi i wewnętrzną stronę
ud. Rozpala cię powoli.
- Zamknij oczy – szepcze ci do ucha. Robisz co karze, a on
rozpina twój stanik, jednocześnie całując szyję i obojczyk. Sunie ustami w
kierunku piersi, całuje je omijając stwardniałe sutki, liże rowek między nimi,
przechodząc na brzuch. Twój oddech przyspiesza, jęczysz, gdy niespodziewanie
obejmuje mokrymi wargami sterczącą brodawkę. Otwierasz szeroko oczy porażona
intensywnością tego odczucia. Michał uśmiecha się szeroko i powtarza pieszczotę
na drugiej piersi. Bierze twoje sutki między palec wskazujący i kciuk
pocierając je delikatnie, a potem ściska mocniej, jednocześnie trącając ciepłym
językiem. Nie panujesz nad swoim ciałem, wiercisz się, oddychasz ciężko hamując
jęki.
- Jęcz, krzycz, chcę słyszeć, że jest ci dobrze- prosi cię
podnieconym głosem
Czujesz wilgoć między udami, napięcie w podbrzuszu sprawia,
że niespokojnie poruszasz miednicą. Michał wraca do twoich ust, pocałunek jest
zdecydowany i namiętny, gryzie cię lekko w dolną wargę puszczając oczko. Jego
ręka zbliża się do gumki różowych fig.
- Rozsuń uda, nie bój się – szepcze łagodnie głaszcząc twój
brzuch.
Posłusznie, choć nieśmiało rozchylasz nogi, a on powoli wkłada
rękę pod koronki i środkowym palcem wnika między mokre i nabrzmiałe wargi
sromowe. Okrężnymi ruchami pociera napęczniałą łechtaczkę. Z twojego gardła
wydobywa się przeciągły jęk, nie kontrolujesz już tych odgłosów.
- Jesteś taka gorąca, mokra i śliska. Daleko ci do
oziębłości. – Dyszy coraz szybciej poruszając palcami w twoich majtkach – nie
doprowadzę cię do orgazmu w ten sposób, bo chcę być w tobie jak będziesz
szczytować.
Umyka ci moment, w którym ściąga ci bieliznę i kładzie się
między szeroko rozrzuconymi nogami. Ociera się swoją męskością o twoje łono,
jest większy niż Bartek, trochę cię to ostudziło, boisz się bólu.
- Rozluźnij się, jesteś gotowa, nie będzie bolało.
Pieści cię jeszcze chwilę pocierając główką członka o twoją
łechtaczkę, a kciukiem drażni sutek. Czujesz jak napiera lekko na wejście do
pochwy by po chwili się cofać. Nieświadomie poruszasz biodrami wychodząc mu na
spotkanie. Wreszcie pokonuje przeszkodę i wnika w ciebie bez pośpiechu. Wbijasz
paznokcie w jego barki, gdy centymetr po centymetrze rozciąga ścianki twojego
wnętrza. Dyszysz jak lokomotywa, oczarowana tym uczuciem. Wchodzi w ciebie, a
nic cię nie boli. Zaciskasz się wokół niego, gdy jest już cały w tobie.
Nieruchomieje na chwilę abyś przyzwyczaiła się do jego obecności. Jego twardość
pulsuje w twoim wnętrzu, chłoniesz to całą sobą. Gdy zaczyna się poruszać
jesteś na granicy orgazmu – niesamowite uczucie oczekiwanie na coś
nieokreślonego. Rytm uderzeń jego bioder jest coraz szybszy, a ty wijesz się w
ekstazie. Szczytujesz krzycząc i jęcząc. Mięśnie pochwy rytmicznie kurczą się w
rozkosznych spazmach. Twoja instynktowna reakcja jest zbyt trudna nawet dla
Michała.
- Kaśka, ja zaraz skończę! – Jęczy ci do ucha
- Spokojnie, zabezpieczam się
No i kończy, ciepło jego nasienia rozlewa się w tobie.
Opadacie bez siły w pomiętej pościeli. Czujesz się tak błogo, że nie jesteś w
stanie ruszyć ręką.
Bierzecie razem prysznic, kochacie się w strugach gorącej
wody, a wasze jęki odbijają się od wyłożonych ciemnymi płytkami ścian. Michał
zostaje na noc, na tą i kilka kolejnych pod nieobecność żony, która
pojechała z synem opiekować się chorą matką. Nie masz wyrzutów sumienia z powodu
zdrady, bo to nigdy nie wyjdzie na jaw. Nie kochasz go, ani on nie
kocha ciebie, nie zniszczysz jego rodziny, bo masz swoją. Nieco dysfunkcyjną,
ale własną. Siatkarz wprowadza cię w świat doznań erotycznych bardzo chętnie, a
ty jesteś pojętną uczennicą.
Zupełnie zaabsorbowana kochankiem zapominasz, że miałaś
zadzwonić do męża. Późną nocą budzi cię dźwięk telefonu, odbierasz, gdy widzisz
imię wyświetlające się na ekranie.
- Bartuś przepraszam, że nie zadzwoniłam. Byłam taka zmęczona,
że zasnęłam jak kamień – tłumaczysz się bez zająknięcia.
Leżący obok mężczyzna budzi się i przysłuchuje się twojej
rozmowie. Nagle czujesz jak zsuwa z ciebie kołdrę, jesteś naga. Próbujesz
naciągnąć ją spowrotem ale Michał ci na to nie pozwala. Zaczynasz kaszleć
usiłując zamaskować jęk gdy mokre wargi obejmują twój sutek i zaczynają go
ssać. Usiłujesz odepchnąć od siebie siatkarza ciągle trzymają telefon przy uchu. Mimo
niezwykle niezręcznej sytuacji podnieca cię to. Rozmawiasz z mężem, a inny
mężczyzna właśnie nurkuje między twoimi udami i pieści cię oralnie.
- Kochanie jest późno, a ty musisz być jutro wypoczęty, w
końcu mecz półfinałowy sam się nie wygra. Porozmawiamy jutro- szepczesz
łamiącym się głosem, bo właśnie Michał wkłada w ciebie język jednocześnie
pieszcząc kciukiem łechtaczkę.
- Kasiu coś się stało? Dziwnie brzmisz – Bartek jest
wyraźnie zmartwiony.
- Nie, nie wszystko OK, po prostu zmęczona jestem. Wracam do
łóżka, ty też idź spać. Kocham cię! – Kończysz nie czekając na odpowiedź.
Zdążyłaś tylko nacisnąć czerwoną słuchawkę, a twoje ciało przechodzi spazm
orgazmu. Zaciskasz uda mocno wokół głowy kochanka, chyba zbyt mocno, bo
klepie cię w pośladek śmiejąc się przy tym głośno.
- Jesteś popieprzony Michaś! Przestraszyłam Bartka. Myślał,
że jestem chora, w końcu nigdy nie słyszał podnieconej kobiety – siatkarz chichocze
zupełnie rozluźniony. Wygląda przy tym tak pociągająco, że mimo zmęczenia i
późnej pory masz na niego ochotę.
- Hmmm chciałabym ci się odwdzięczyć, bo widzę, że nie masz
dość – szepczesz nieśmiało zerkając na jego członek w pół wzwodzie.
- Jestem cały twój. Rób, co chcesz – mężczyzna kładzie się
wygodnie na plecach z zadziornym uśmiechem na ustach.
Siadasz okrakiem na jego brzuchu i mono całujesz. Czujesz
swój smak na jego wargach. Pieścisz go troszkę nieporadnie ale z wielkim
zaangażowaniem, no i nie masz wątpliwości, że jemu się to podoba. Przymyka oczy
i odchyla głowę gdy liżesz jego szyję, skubiesz zębami malutkie męskie sutki.
Mruczy przy tym rozkosznie oddychając ciężko. Jego klatka piersiowa unosi się i
opada coraz szybciej gdy docierasz ustami do linii włosów łonowych. Jego
męskość kłuje cię w brzuch, a ty siedzisz na jego udzie rytmicznie ocierasz się
o nie mokrym kroczem. Łapiesz niezdarnie
członek w dłoń, patrzysz z ciekawością na jego reakcję. Michał wstrzymuje
oddech i wypuszcza powietrze z głośnym jękiem. Rozkoszujesz się tym jak ciągle
rośnie i twardnieje w twoich rękach. Jest twardy jak skała, ale jednocześnie
jedwabisty w dotyku, ciepły i drżący. Pocierasz go posuwistymi ruchami,
pochylasz głowę i całujesz w odsłonięty czubek.
- Kaśka!! – Michał podnosi się na łokciach z szeroko
otwartymi oczami i rozszerzonymi źrenicami.
- Dobrze to robię? – Pytasz poruszając szybciej ręką i
wsuwając odrobinę w ciepłe usta.
- Nawet nie wiesz jak dobrze. Mój Boże stworzyłem potwora! –
Siatkarz z jękiem opada na miękkie poduszki – Kasia błagam!
-, O co mnie prosisz Misiek? O to? – Unosisz się gwałtownie i
dosiadasz go powoli. Patrzysz zafascynowana jak wnika w ciebie sprawiając ci
rozkosz. Gdy masz go już w sobie całego poruszasz się nerwowo. Michał łapie cię
za biodra i nadaje ci rytm unosząc i opuszczając cię na swoją męskość. Gdy jest
już na granicy obraca cię na plecy mocno poruszając biodrami.. Dochodzi
krzycząc twoje imię, a ty zaraz za nim. Uwielbiasz wyraz jego twarzy w chwili
największej ekstazy. Wysuwa się z ciebie i kładzie obok próbując unormować
oddech.
- Popadniemy w seksoholizm jak tak dalej pójdzie – mruczy głaszcząc
twoje ramię.
- Mało prawdopodobne. Bartek wraca w poniedziałek, Twoja też
i skończy się rumakowanie. Ja chyba na tym gorzej wyjdę.
-Mała musisz coś z tym zrobić, tak nie można. Wykończysz się
na dłuższą metę. Porozmawiaj z nim. Kasia to jest gwałt, za twoją zgodą, ale
jednak gwałt!
- Spokojnie. Wiem nawet jak to załatwić – jesteś pewna, że już
nie wrócisz do poprzedniego życia. Przez te kilka tygodni wróciła dawna pewna
siebie i asertywna Kaśka.
Spędzacie jeszcze ze sobą sobotę i niedziele. Nie oglądacie
finału mistrzostw Europy, macie lepsze zajęcia. Cieszycie się sobą, łakniesz
pieszczot Michała jakbyś chciała nasycić się na przyszłość.
Siedzisz w mieszkaniu jak na szpilkach i czekasz na powrót
męża w glorii mistrza Europy i najbardziej uzdolnionego zawodnika młodego
pokolenia. Jeszcze kilka wywiadów, przejazd odkrytym autobusem przez miasto, a
potem powrót w stęsknione ramiona żony.
Słyszysz szczęk przekręcanego zamka i ciężkie, znajome kroki…
CD NIE NASTĄPI.
-------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------
POSŁOWIE
Szacunkowo ok 14% kobiet zamężnych doświadczyło gwałtu ze
strony męża. Nie ma dokładnych danych, ponieważ w społeczeństwie pokutuje
przekonanie, iż seks jest obowiązkiem żony. Wiele kobiet uważa, że partner może
domagać się seksu. To nie jest prawda. Pamiętaj dziewczyno, że ty decydujesz co
chcesz robić i jak daleko w praktykach seksualnych chcesz się posunąć.
Podziwiam i zawsze będę podziwiać pary wstrzymujące się ze
współżyciem do ślubu, choć sama wyznaję zasadę, że nie bierze się kota w worku.
Przeczytałam gdzieś, że kobieta jest jak piekarnik, bo powoli się rozgrzewa, a
mężczyzna jak mikrofalówka - gotowy w kilka sekund. Niestety jest to
prawda, ktoś gdzieś w procesie ewolucji popełnił błąd. Przez to każda, która
trafiła na faceta, który potrafi, chociaż ten piekarnik włączyć musi skakać z
radości pod niebiosa. Osobiście wolę wiedzieć, co mnie czeka niż potem pluć sobie
w brodę, że nie spróbowałam. Z miłością fizyczną jest tak, że nie zawsze
osiągamy orgazm i nie zawsze są fajerwerki. Te z nas, które prowadzą regularne
lub mnie regularne życie erotyczne wiedzą, o czym mówię. Przeżywania
przyjemności trzeba się nauczyć, czasem można ją czerpać bez orgazmu. Kwestia
podejścia i znajomości swojego ciała. Zbytnia pogoń za szczytowaniem kończy się
rozczarowaniem...
Chciałabym żeby nam wszystkim udało się spotkać takiego mężczyznę, którego nie będziemy chciały zdradzać. Bo tak na prawdę wierność jest seksi!!!
Chciałabym żeby nam wszystkim udało się spotkać takiego mężczyznę, którego nie będziemy chciały zdradzać. Bo tak na prawdę wierność jest seksi!!!
Hmmm chyba za bardzo się rozpisałam. Przepraszam:)
Następne opowiadanie nie będzie perwersyjne - będzie po prostu
smutne. Takie moje i takie osobiste, choć pisane w większości z perspektywy
mężczyzny.
PRZENOSINY, ZDECYDOWANIE TO NIE PASOWAŁO DO TAMTEGO BLOGA! sAMAM SOBIE NAMIESZAŁAM I CHCĘ TERAZ ZROBIĆ PORZĄDEK:)
PRZENOSINY, ZDECYDOWANIE TO NIE PASOWAŁO DO TAMTEGO BLOGA! sAMAM SOBIE NAMIESZAŁAM I CHCĘ TERAZ ZROBIĆ PORZĄDEK:)
Wyświetliło mi się powiadomienie, że coś nowego to pędzę. Zaczynam czytać i wiem, że skądś to znam, ale nie mogłam początkowo skojarzyć. Jak już sobie uświadomiłam, to myślałam, że to ciąg dalszy a tu... dupa :( Szkoda, bo ten epizod był świetny :D
OdpowiedzUsuńbuźki ;*
Zakręcona ;)
http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/ - zapraszam :)
Właśnie skończyłam to czytać na twoim drugim blogu i nie mogę wyjść z podziwu - to takie piękne *.* może jakaś kontynuacja dla uzależnionych? ^^
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jeszcze raz. A co mi tam! :D
OdpowiedzUsuńJuż ostatnim razem tak mi się podobało, że jeszcze raz mi nie zaszkodzi :P
Kurde...
OdpowiedzUsuńTakie życiowe, a jednocześnie całkowicie zrobione tematem "tabu" dla społeczeństwa. Przecież to się dzieje na prawdę. Przecież są takie kobiety, tacy mężczyźni, takie pary... To wszystko jest tak blisko nas, a uciekamy wzrokiem lub w ogóle tego nie widzimy, bo "przecież są takim dobrym małżeństwem, więc co tam ma nas obchodzić ich sypialnia"... To boli, bo może przydarzyć się każdej z nas. Niby miłość na całe życie, ale bez zrozumienia i czytania gestów tej drugiej osoby. Ja w życiu sobie tego nie wyobrażam.
Dziękuję Ci za to :*
Dzuzeppe
Boże, to jest wspaniałe !!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :
http://mocnym-byc.blogspot.com/
Pozdrawiam!
To było niesamowite. ! Gratuluje talentu. Co do Kurka jak mysli tyko swoim członkiem to nic dziwnego, że żona go zdradza. Bo takie odniosłam wrażenie. Za to Michał pokazał się z jak najlepszej strony. Pokazał że to wszystko nie musi być takie straszne:) I przyjemne.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM !!!
Paulka
O matko. Po przeczytaniu pierwszej części nie wiedziałam co mam myśleć. Niedowierzanie mieszało się ze złością na pieprzonego Bartka, który chciał jedynie zaspokajać swoje zwierzęce żądze i nie zważał na to, że zadaje żonie ból. Że z każdym szybkim i brutalnym numerkiem coraz bardziej się od niej oddala. Bo co to za miłość, kiedy zadaje się drugiej osobie cierpienie, podczas gdy seks powinien być samą przyjemnością? I nie mówię tu, że od razu za każdym razem naście orgazmów. Nie, zwyczajne sprawianie sobie radości i potrzeb obu stron. A nie kilka ruchów penisem i uważa że odwalił swoją robotę. Masakra. Zupełnie się nie spodziewałam po tej pierwszej części, że może nastąpić jakaś odmiana. A tu Michał. Winiarski, cudowny, swojski i zmysłowy. Nauczył Kasię jak naprawdę można czerpać przyjemność z wzajemnej bliskości i obudził w niej istną nimfomankę :D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podobała ta część. Było realnie i prawdziwie. Myślę że teraz Kasia sama nauczy Bartka jak powinno wyglądać ich pożycie i już takie sytuacje jak wcześniej nie będą miały miejsca. A jeżeli jego nie da się zmienić, to zawsze jest opcja Michał. Skoro tak im razem dobrze, to czemu to kończyć? Rozwód można uzyskać szybko i bezboleśnie.
Cudowne to było, no. I nie wiem czemu tak późno tu dotarłam... Ale jedno jest pewne- zostaję :)
Pozdrawiam, S. :*
A ja się podepnę pod słowa mojej poprzedniczki, bo lepiej nie ujęłabym tego wszystkiego w słowa, niż eSia. :)
UsuńDodam może jeszcze tyle, że poprzez samo czytanie seksu z Michałem można dostać orgazmu, a co dopiero wtedy, gdyby faktycznie miało do niego dojść! *.*
Usuń