sobota, 3 sierpnia 2013

NAGOŚĆ KOBIECYCH UST, OBNAŻA JĘZYKI MĘŻCZYZN, KTÓRE W ROZLICZENIU WIJĄ SIĘ W TAŃCU NAMIĘTNOŚCI…BY PÓŹNIEJ ZROBIĆ KROK KU ROZKOSZNEJ EKSTAZIE



FANTAZJA TRZECIA


Twój mężczyzna nie odzywa się do ciebie od kilku dni. Trenuje, ciężko trenuje i gra. Jeszcze chyba też nie doszedł do siebie po zeszłotygodniowym prezencie urodzinowym dla ciebie. Z jednej strony mu się podobało, nawet bardzo, z drugiej chyba odrobinę nadepnęłaś na jego męskie ego, bo doprowadziłaś go w ten sposób szybko do orgazmu. Nie kochaliście się od tamtej nocy ani razu. Nie dlatego, że nie chciał tylko dlatego, że był na meczu wyjazdowym we Francji. Wiesz, że po tak długiej abstynencji odwdzięczy ci się z nawiązką za twoje fantazje. Na samą myśl o tym, co wymyśli uśmiechasz się lubieżnie. Chcesz być zniewolona, chcesz żeby ostrzej cię potraktował. Czasami pozwalaliście sobie na różne ekscesy w łóżku, ale nigdy nie przekroczył granicy, poza którą mógłby ci sprawić ból lub dyskomfort. Jednak teraz dałaś mu na to pozwolenie, na jeden raz całkowitego poddania, tak jak on oddał ci siebie. Nigdy potem do tego nie wrócicie. Jesteś niesamowicie podekscytowana, gdy słyszysz jego ciężkie kroki na schodach, szczęk przekręcanego klucza i jego głos.

- Chodź! Wychodzimy! – patrzy na ciebie wygłodniałym wzrokiem z taką stanowczością, że nie masz odwagi mu odmówić.
- Ale gdzie? Zbyszek jestem nieubrana! – ciągnie cię za rękę nie zwracając uwagi na to, że nie nadążasz za jego wielkimi krokami i biegniesz przebierając szybko bosymi stopami.
- Tam gdzie jedziemy ubranie wcale nie będzie ci potrzebne – jego głos odbija się echem w twojej głowie powodując mimowolne skurcze w dole brzucha. Nadzwyczaj gorące czerwcowe słońce jeszcze bardziej rozpala twoją skórę, gdy brutalnie wpycha cię do samochodu, a gdy chcesz coś powiedzieć pyta czy ma cię wrzucić do bagażnika.


Wywozi cię w tylko sobie znanym kierunku. Opuszczacie granice Rzeszowa kierując się w stronę Mielca dość ruchliwą trasą otoczoną z obu stron lasem. Nagle twój ukochany skręca w wąską leśną dróżkę z ostrzeżeniem: teren prywatny, nieupoważnionym wstęp wzbroniony. Rozglądasz się zaciekawiona, bo zupełnie nie wiesz, czego się spodziewać. Masz nadzieję, że nie zaplanował przywiązania cię do drzewa i zostawienia na łaskę jakiegoś robactwa. Nie odzywasz się, bo on nie wygląda na chętnego do dyskusji. Zerka tylko od czasu do czasu posyłając ci tajemniczy, wiele obiecujący uśmiech. Oddychasz z ulgą, gdy spomiędzy drzew wyłania się mały, drewniany, zadbany domek. Niewiele widzisz, bo Zbyszek wciąga cię do środka zamykając drzwi na klucz.
- Jesteś teraz zdana na moją łaskę – szepcze ci do ucha obejmując cię od tyłu.
Gryzie cię delikatnie w szyję popychając w stronę masywnego łoża stojącego na środku pokoju ciągle mocno obejmując cię w tali. Wypychasz lekko pupę i ocierasz się o jego krocze. Cofa gwałtownie biodra, mocno wbijając palce w twoje biodra.
- Spokojnie kociaku. Jak z tobą skończę, to będziesz miała dość seksu na dłuższy czas – jego ściszony niski głos tuż przy uchu i ciepły oddech owiewający szyję sprawia, że nie możesz się doczekać aż zrobi to, co obiecuje. Rozbiera cię tak by nie dotknąć odsłoniętego ciała, jednocześnie nie pozwalał ci się obrócić. Sam ściąga tylko buty, skarpetki i koszulkę. Staje za tobą zawiązując jedwabną chustkę na twoich oczach. Krzyczysz wystraszona, gdy niespodziewanie podnosi cię i niedelikatnie rzuca na materac. Oślepiona nie wiesz, co się dzieje, gdy mocno wiąże twoje ręce nad głową i przymocowuje je do zagłówka. Napięte mięśnie i naciągnięte ścięgna odrobinę bolą. Oddychasz ciężko, gdy szeroko rozchyla twoje nogi i siada między nimi mając doskonały widok na twoje nagie ciało. Czujesz jego obecność, ale on cię nie dotyka. Twoja skóra aż płonie domagając się pieszczot. Pochyla się nad tobą, ale czujesz tylko jego miętowy oddech na ustach, szyi, piersiach i brzuchu. Drażni się tak z tobą kilka chwil, a twoje ciało zdradza, że jesteś podniecona jak nigdy. On to widzi mając przed oczami twoją zaróżowioną skórę, unoszącą się szybko klatkę piersiową, sterczące sutki, poruszającą się nerwowo miednicę i śliską wilgoć spływającą po twoich udach.
- Dotknij mnie! Błagam! – jesteś tak napalona, że nie panujesz nad sobą, masz łzy w oczach pod jedwabną opaską. Wyobrażasz sobie jak on się uśmiecha torturując cię nadal, delikatnie tylko muskając skórę ramion, talii, ud i pośladków. To dla ciebie zdecydowanie zbyt mało
- Gdzie mam cię dotknąć hmmm? Powiedz mi - pyta się zmysłowym szeptem tuz przy uchu. Ociera się o twój brzuch i rozrzucone uda twardym materiałem niebieskich dżinsów i odbija ci na skórze zimną klamrę od paska. Syczysz, gdy naciska kolanem na twoje rozgrzane krocze.
- Tutaj mam cię dotknąć? Może tu? – jęczysz, gdy mocno przygryza twój aż obolały z napięcia sutek – W ten sposób?
Kiwasz tylko głową i stękasz, bo zaczyna cię mocno ssać, jednocześnie pocierając kolanem mokre wargi. Śmieje się na głos, gdy dochodzisz próbując zacisnąć nogi. Delikatne mięśnie zaciskają się wokół pustki, a ty rzucasz głową na boli, przygryzając wargi. Nie chcesz mu dać kolejnego powodu do dumy i nie wydajesz żadnych odgłosów.
- Po raz pierwszy Mimi, ale to dopiero początek – pulsujesz jeszcze wspomnieniem orgazmu, gdy słyszysz jak się rozbiera. Nie pozwala ci złączyć ud ciągle wystawiając twoją nagość na pastwę swoich oczu. Zawisa nad tobą już zupełnie nagi całując cię agresywnie w usta, rozchyla twoje wargi i wpycha swój język między zęby. Nie pozostajesz bierna tylko podejmujesz tą grę lekko przygryzając jego język i odpowiadając na pieszczotę. Jego znajomy słodko-gorzki smak człowieka uzależnionego od niebieskich Tic-Taców odurza cię na tyle, że nie chcesz żeby przestawał. Dotyk jego gorących ust tak innych, gdy nie są zaciśnięte w wąską linię, miękkich i zmysłowych powoduje drżenie i ekstatyczny jęk, gdy znów obejmuje kontrastującą z białą skórą piersi ciemną brodawkę. Oblizuje ją tylko schodząc niżej przez brzuch do pępka, zagłębiając w nim język. Łapie cię mocno za kolana unosząc je i zginając. Całuje i gryzie twoje uda niebezpiecznie zbliżając się do jądra twojej kobiecości. Krzyczysz, gdy cię tam dotyka gorącym językiem, rozchylając, liżąc, przygryzając i ssąc odkrytą i pozostawioną na pastwę jego ust łechtaczkę. Usiłujesz cofnąć biodra oszalała z rozkoszy, bo dotyk jest tak przyjemny aż nie do zniesienia. Trzyma cię jednak na tyle mocno, że nie masz szans uciec i wiesz, że będziesz miała sińce na udach od jego wielkich rąk zaciśniętych na bladej skórze. Ten lekki ból w połączeniu z tym, co wyprawia jego język, który wpycha w ciebie głęboko sprawiając, że znów pływasz na wzburzonych falach orgazmu. Zbyszek kładzie głowę na twoim brzuchu i oddycha ciężko składając pojedyncze pocałunki na rozgrzanej skórze.
- Po raz drugi Mimi! Jeśli są w tym lesie jakieś zwierzęta to na pewno je wystraszyłaś tym wrzaskiem – jego chichot sprawia, że mimo potwornego zmęczenia śmiejesz się cichutko. Niesamowicie rozluźniona zaczynasz zasypiać, ale twój mężczyzna ci na to nie pozwala, bo zaczyna znów cię pieścić po chwili odpoczynku.

- Zbyszek ja już nie mogę. Dość! – jęczysz, gdy dotyka palcami twoich piersi i całuje szyję.
- O nie Miśka. Chcesz chyba poczuć mnie w sobie prawda?
- O Boże tak! – odchylasz głowę, gdy leciutko trąca obolałą łechtaczkę.
- Co tak? Powiedz to głośno – ociera się o twoje udo swoją twardością zostawiając mokry ślad.
- Chcę…och – nie kończysz, bo wsuwa w ciebie dwa palce. Ledwo łapiesz oddech, gdy lekko nimi porusza.
- Nie palce! Proszę Zbyszku, włóż go we mnie! – znów jesteś na granicy orgazmu. Jęczysz i stękasz, gdy się na tobie kładzie. Zamyka ci usta pocałunkiem i leciutko na ciebie napiera drażniąc się z tobą. Wnika tylko odrobinę, raz głębiej, raz płycej. Nie wiesz, jakim cudem sam jeszcze nie doszedł. Zawsze był wytrzymały, ale dzisiaj przechodzi samego siebie w tej wstrzemięźliwości.
- Głębiej! Proszę! – echo tych słów ginie w jęku was obojga, gdy wreszcie mocno i gwałtownie bierze w posiadanie twoje ciało. Zabolało, ale twoje ciało już nie współpracuje z głową, bo jak tylko poczułaś go całego, gorącego i pulsującego po prostu szczytowałaś oplatając go swoim miękkim wnętrzem. Pozwolił ci się uspokoić będąc w tobie bez ruchu.
- Uwielbiam patrzeć jak dochodzisz! – ściąga ci opaskę i nie pozwala ci odwrócić głowy, łapie cię za twarz i patrząc ci głęboko w oczy zaczynając poruszać biodrami.
- Jeszcze raz Michaśka, dla mnie, ze mną – rozwiązuje ci ręce nie gubiąc rytmu penetracji. Obejmujesz jego szyję obolałymi ramionami. Nie odwracasz oczu od jego rozszerzonych źrenic. Czwarty orgazm przychodzi, gdy czujesz jak on kończy w tobie. Wspólna ekstaza jest tak niesamowita, że te kilka sekund chcesz przedłużyć. Oboje opadacie bez sił, nie myślisz nawet o tym żeby się umyć tylko zasypiasz dając odpocząć wymęczonym i obolałym mięśniom. Szepczesz jeszcze tylko:
- Nigdy więcej Zbyszku – odpływasz słysząc jego śmiech…



Taka troszkę bajeczka, ale miałam akurat taką wizję, choć wiem, że to raczej niemożliwe. Chciałabym jednak spotkać na swojej drodze tak wytrzymałego mężczyznę!!!!!!

Zbyszek w ogóle nie chciał ze mną współpracować tzn. inaczej: nie mogłam napisać tego, co on chciał, bo wyszłoby z tego ruskie porno. Był wyjątkowo perwersyjny w swoich pomysłach, musiałam go nieco okiełznać i trzymać w ryzach jego temperament!!! Biedna Miśka mogłaby umrzeć z przyjemności jakby wykorzystał wszystkie swoje pomysły.

Wspomnienie siódme na drugim blogu będzie do końca tygodnia!!!

23 komentarze:

  1. Zbyszek, można rzecz: prawdziwy twardziel, w każdym znaczeniu tego słowa :D Michalina pewnie przez jakiś czas będzie żyła w celibacie ;p

    Zibi nie chciał współpracować?? pejczykiem go!!

    chcesz powiedzieć, że Miszelek nie jest wytrzymały?? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie naprawdę kiedyś zgorsze.... ale wiesz.. nie przeszkadza mi to !! pisz takich historii jeszcze kilkaset. Ja będę je wiernie czytać !!!
    Zbyszek maniak seksualny, ten to ma pomysły... A jaką fantazje no no...
    Ps. to ruskie porno w notatce pod tekstem mnie powaliło hahhahaha
    Piszesz kobieto fantastycznie :D
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej:) Nominuję Twojego bloga do The Versatile Blogger. Uwielbiam czytać kolejne historie, zasługuje na to :)

      http://wherever-will-you-go.blogspot.com/p/blog-page_7.html

      Usuń
  3. O kurde... Już ci pisałam jakie miałam odczucia, ale no nie mogę się powstrzymać :P
    To jest genialne, droga PISARKO!!! :D
    Zbyś to nie jest normalny przeciętny facet, tylko jakiś nad stworzony ludek, odkryty gdzieś w kosmosie i wystrzelony na Ziemię. To nie może być człowiek, no :D
    Oj ja ci dziękuję za to cudo :*
    Buźki,
    Dzuzeppe :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już się zgorszyłam, a myślałam, że bardziej się nie da. :P
    A temu to tylko pozazdrościć pomysłów. Świetnie i chcę więcej i tak mnie już nic bardziej nie zgorszy. :P

    + spotkanie trzecie na www.ponowne-spotkanie.blogspot.com :)

    Całuję, camilla. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo tak :D Wiedziałam, że Zibi stanie na wysokości zadania :D no coś innego też stanęło, nieważne ;p
    Swojej kobiecie nie zrobiłby krzywdy, więc wszystko pozostawało w granicach rozsądku :)
    Sama bym nie pogardziła takimi przeżyciami :D o tak, domyślam się, że Zibi miał wiele pikantniejszych pomysłów ;P i tak doprowadził partnerkę do szaleństwa :) Mmmm, opisujesz tak plastycznie, że prawie odczuwałam to wszystko, ach...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. łał łał łał! ale szczerze mówiąc, po informacji, że "wchodzę na własną odpowiedzialność" spodziewałam się czegoś O WIELE ostrzejszego- Boże, jestem taka obrzydliwa i niewyżyta! XD ale wiadomo, musiałaś tutaj jakoś Zbycha okiełznać, bo gdybyś wykorzystała te wszystkie jego pomysły, to ja nie wiem co by się dało...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako że moi znajomi lubią Rosję na wspomnienie ruskiego porno zaczęłam się śmiać xD
    no tak, jeju jeju jej *___* uwielbiam to.
    Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że prawie to czułam ^^
    Zbyszek że niby wytrzymały taki ? To chyba do tego napisałaś, że taka bajeczka?
    Michaśka to tam z nim ma xD ale teraz niech odpoczywają.
    I fantazje zawsze na własną odpowiedzialność :p
    pozdrawiam ciepło ;):*
    ps. Az mi się spać odechciało xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze jak gdzieś przeczytam: Wchodzisz na własną odpowiedzialność. To momentalnie na tej stronie się znajduję ;) $ orgazmy, nono Miśka podziwiam jak po dwóch padnięta jestem. Ok znów piszę za dużo prywaty, ale gaduła ze mnie. Ja bym się wystraszyła wywozu taką głuszę, a co jeżeli Zbyś nie miał by tak komfortowego pomysł z łóżkiem, a przywiązał by ją gdzieś do drzewa i wybrała z każdej strony. Ale Bartman jak typowy zodiakalny Byk ceni sobie komfort i wygodę, wiec mamy wygodne i wielkie łóżko. Oni muszą sobie częściej robić takie niespodzianki. Przynajmniej nie będą się w łóżku nudzić. Nie trzeba było poskramiać swojej wyobraźni my czytelniczki wcale takie święte nie jesteśmy ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, rozpływam się jak lody na takim upale! :))
    Zbysiu nie chciał współpracować? No jak on tak mógł? A w zasadzie to ja mu się nie dziwię, skoro taki temperament na boisku, to i w łóżku musi być podobna charyzma:)). Ruskim porno w jego wykonaniu bym nie pogardziła, wręcz przeciwnie, marzy mi się coś takiego w fantazji czwartej. Bo co jak co, ale tylko Zbyszek pasuje do tego rodzaju opowiadań. :))
    Seksualna dominacja? Ja bym nie pogardziła, lubię, kiedy to facet pokazuje, że to on rządzi i ma jaja nie tylko jako część ciała. :)) I co mi tam, dla niego wytrzymałabym taki maraton, choć nie wiem, czy do końca w porządnym stanie, pewnie później jeszcze rączki by mnie świerzbiły:))
    Zadowalanie kobiety z zasłoniętymi oczami i skrępowanymi dłońmi - chyba nie ma nic bardziej pobudzającego i pogłębiającego doznania!

    OdpowiedzUsuń
  10. Umarłam i jestem w niebie! *.*
    Gdyby ktoś wywiózł mnie w głąb dzikiej puszczy, lasu, czy czegokolwiek, pewnie miałabym narobione pełne gacie ze strachu. Ale w przypadku Zbysia, chyba nie obawiałabym się o nic... ;) Coś tak czułam, że po tej długiej rozłące uraczy Misię sporym wynagrodzeniem! Doprowadzić dziewczynę do orgazmu samymi słowami i dotykiem? - bezcenne. :) Czy ja mogę poprosić o przeżycie takich samych doznań? Dziękuję... :D

    pozdrawiam serdecznie :*
    Patex

    OdpowiedzUsuń
  11. o masakra, uwielbiam Cię dziewczyno!
    Sama nie mogę dojść do siebie. Cholera, dlaczego tak bardzo się wczuwam w każde opowiadanie? Nie, spokojnie, byłam cichutko haha
    Ale mimo wszystko czuję jeszcze niedosyt i chcę więcej Zbysia! :)
    Dlaczego zawsze pcham się tam, gdzie ktoś pisze, że na własną odpowiedzialność, dla dorosłych itd? Może dlatego, że to uwielbiam?
    dziękuję ;*
    Buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to trzeba przyznać, że Zbyszek przeczołgał Mimi po krainie rozkoszy. Cztery razy orgazm to gwarancja, że przez jakiś czas będzie miała dość seksu ;)
    Mogłaś całkiem puścić wodzę fantazji, a co tam ;) Ja mam na swoich blogach blokadę, bo jak pomyślę, że czytają mnie trzynastolatki, a mam brata w tym wieku tak sobie daruje takie soczyste sceny ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiego mężczyznę to ja bym brała w kaloszach, nieogolonego i nawet z wielką nadwagą *.* Bo jeśli on samymi pieszczotami i zachowaniem umie doprowadzić kobietę do orgazmu, to zasługuje na Oskara. Nie mówiąc oczywiście o pozostałych działaniach, kiedy to Mimi zatonęła w otchłani rozkoszy. Powiedz no mi, gdzie się tacy rodzą?! Poproszę jeden egzemplarz na własność *.*
    Myślę że jak tylko odpocznie po tej nieziemskiej nocy, wcale nie będzie miała dość, tylko jej apetyt wręcz wzrośnie :D I może teraz spełnią zachcianki Zbysława? Nie pogardziłabym jego wersją, nawet jeśli byłaby bardzo niemoralna <3
    Całuję, S. :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ej, to nie jest nierealne, ale rzeczywiście znalezienie takiego faceta łatwe nie jest a dodatkowo ona musi mu ufać bezgranicznie, by to się mogło wydarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, wow i jeszcze raz wow! Uwielbiam Twoje historie, są niesamowite;) Nie powiem, Zbyszek ma niezłą wyobraźnię a Miśka teraz to chyba będzie miała na razie dość igraszek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam serdecznie na drugi rozdział: obojętność.
    http://tylko-ty-i-twoj-wlasny-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ruskie porno hahaha Ja tam z chęcią bym poczytała :P
    Po trylogii Greya nic mnie już nie zdziwi chyba :D
    Zajerąbisty rozdział! :) Jeśli Zbyszek jest w łóżku taki dominujący, jak na boisku to ja poproszę jednego takiego! hahaha

    OdpowiedzUsuń
  18. No proszę czyli nam się Zbyszek "odegrał" za potraktowanie go wcześniej. Wiesz, że czytając Twoje opowiadania mam wypieki na policzkach, ale nie dlatego, że mnie to zawstydza czy coś... po prostu tak sobie myślę, że mieć takiego faceta jak Zbyszek - Boże raj dla kobiety, aż się o takim mężczyźnie naprawdę marzy. Kochana wiesz, że jestem całkowicie oddana temu co piszesz - jesteś po prostu fenomenalna! ;) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesteś fenomenalna dziewczyno :D
    Ja chcę takiego faceta jak Zbysław! Powiedz tylko, gdzie mogę takiego znaleźć ;)
    Coś mi się wydaje, że Mimi nie będzie miała dość wrażeń i będzie chciała jeszcze więcej przygód od Zbyszka :)
    Pozdrawiam A. ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. No to Zbyszek się jej odpłacił xD To co zrobiła Mimi na swoje urodziny ma się nijak do tego porwania do chatki w lesie :P Choć dobrze, że ona w lesie była, bo jeszcze ktoś wezwałby policję :D

    OdpowiedzUsuń
  21. hej :) uwielbiam tego bloga, dlatego nominuję go do The Versatile Blogger
    szczegóły znajdziesz tu :)
    http://jestem-na-krawedzi.blogspot.com/p/blog-page.html

    OdpowiedzUsuń
  22. I dlaczego mnie nie dziwi taka wersja Zbyszka? :D
    Ciekawie, ciekawie.
    Informuj mnie o nowościach. :*

    Zapraszam na nowe rozdziały:
    www.hope-and-faith-love-and-tears.blogspot.com - czwóreczka
    www.usmiechem-zmieniaj-swiat.blogspot.com - jedyneczka

    Pozdrawiam serdecznie. :*


    Joan

    OdpowiedzUsuń