FANTAZJA PIĄTA
Twarde
mięśnie pod palcami. Jego dotyk na gorącej skórze ud. Rozkosznie ciężkie ciało
obejmowane przez twoje uda. Szorstki język maltretujący twardy sutek i palce
sunące po płaskim brzuchu w kierunku centrum kobiecego podniecenia. Pulsujesz
pożądaniem i unosząc zachęcająco biodra chcesz go w siebie wciągnąć. Już jest
blisko, ociera się o ciebie pieszcząc twardą męskością twoją łechtaczkę.
Napiera biodrami wsuwając język w twoje rozchylone usta. Czujesz jak cię
rozciąga i…budzisz się z jękiem.
Otwierasz
gwałtownie oczy i zaciskasz uda w rozkosznym skurczu. Przyjemność jak się
pojawiła tak szybko zniknęła pozostawiając cię rozkojarzoną i niezaspokojoną.
Zdezorientowana rozglądasz się i oddychasz z ulgą zdając sobie sprawę z tego,
że znajdujesz się we własnej sypialni. Oddychasz ciężko i zamykasz oczy
próbując pozbyć się z głowy obrazu swojego marzenia sennego. Nie pomaga ci to,
że czujesz obok siebie ciepło ciała mężczyzny z twojego snu, słyszysz jego
spokojny, głęboki oddech. Jest pogrążony w głębokim śnie i nawet nie przeczuwa,
że masz ochotę go teraz obudzić i kochać się z nim do utraty tchu. Siadasz na
łóżku i przyglądasz się swojemu szczęściu, jego twarz i tors oświetla słabe
światło księżyca wpadająca z na wpół odsłoniętych rolet.
Leży na
wznak z kołdrą owiniętą luźno wokół bioder. Śni chyba o czymś wyjątkowo
przyjemnym, bo uśmiecha się delikatnie. To dziwne, ale przyglądając mu się
takiemu spokojnemu pragniesz go jeszcze bardziej. Nigdy nie mogłaś mu się
oprzeć i w sumie nie chciałaś. Jesteście ze sobą od kilku lat, a temperatura
waszego związku ciągle nie opadła nawet w chwilach bardzo trudnych dla Zbyszka.
Nie ma szans na to, że szybko zaśniesz, więc przyglądasz się swojemu
narzeczonemu wodząc oczami po jego zrelaksowanej snem twarzy. Wystające kości
policzkowe, pięknie wykrojone usta, jednostajnie unosząca się i opadająca
klatka piersiowa i twoja słabość największa czyli płaski, umięśniony brzuch.
Zwykle nie masz żadnych oporów żeby obudzić go, bo masz ochotę się kochać, ale
dzisiaj ciągle masz przed oczami jak bardzo był wieczorem zmęczony po 5
setowym, wygranym meczu z Lube. Pierwszy raz od bardzo dawna, chyba od IO w
Londynie widziałaś, że pomimo piekielnego zmęczenia i bólu poobijanych mięśni
był szczęśliwy. Znowu czerpie radość z tego, co robi. Był czas, gdy szedł na
trening z przymusu, a zniechęcenie nie pozwalało mu być tym pełnym życia,
emocji i woli walki człowiekiem. Wydaje ci się, że to wszystko wraca na
właściwe tory, bo jeśli on jest zadowolony, to i ty jesteś szczęśliwsza. Nie
rejestrujesz momentu, gdy on otwiera oczy, bo jesteś skupiona na jego ciele.
- Misia czy
ty czegoś ode mnie chcesz, czy masz zamiar wywiercić mi dziurę w brzuchu?- jego
lekko zachrypnięty głos wybudza cię z letargu. Podnosisz głowę i patrzysz w
jego lśniące w świetle księżyca oczy, które mimo późnej pory i wyrwania ze snu
patrzą na ciebie z miłością i wesołymi iskierkami odbijającymi się od zielonych
tęczówek.
-
Przepraszam. Nie chciałam cię obudzić. Po prostu miałam sen, a teraz nie mogę
zasnąć – przysuwasz się do niego nie odrywając od niego wzroku.
- Powiesz mi,
co ci się śniło? Ze szczegółami proszę! – domyśla się, że miał on charakter bardzo
niegrzeczny.
Opowiadasz
mu każdy najmniejszy szczegół powodując u niego skok ciśnienia. Przy okazji
całujesz jego szyję i klatkę piersiową. Wsuwasz rękę pod kołdrę i obejmujesz
dłonią członek w pół wzwodzie. Poruszając rytmicznie ręką rozkoszujesz się tym,
jak twardnieje i pulsuje w pod twoimi palcami. Nie pozwala ci długo poszaleć,
łapie cię w tali i wciąga na siebie jednocześnie zdzierając czarną koronkową
koszulkę. Słysząc dźwięk rozdzieranego materiału wiesz, że już nigdy jej nie
założysz. Opleciona jego ramionami i otulona gorącym ciałem czujesz się taka
krucha i delikatna. Gdy czule gładzi twoje nagie plecy i przyciska do swojej
piersi rozmyślasz nad tym jak lekko przechodzi od agresywnych ruchów do
subtelnej czułości. Jakby zawsze wyczuwał czego akurat potrzebujesz. Znowu cię
całuje zapraszając twój język do współpracy. Uwielbiasz jego smak mimo, że
denerwują cię walające się po całym domu Tik Taki, które czasem masz
przyklejone nawet do włosów. Jęknęłaś cichutko, gdy przejechał koniuszkiem
języka po twojej szyi, przez linię szczęki aż do ust. Też chciałaś go pieścić i
dotykać, a jednocześnie szeptałaś mu do ucha, jaki jest seksowny i jak bardzo
go pragniesz. Musicie zachowywać się cicho, bo cienkie ściany waszego włoskiego
mieszkania nie tłumią odgłosów i już kilka razy byliście świadkami kiepskiego
seksu parki z piętra wyżej. Kiedy znudziła mu się bezczynność przerzucił cię na
plecy i ułożył się między twoimi szeroko rozłożonymi udami.
- Jesteś
taka piękna – szeptał ci do ucha gładząc twoje udo, ściskając pośladek i
przyciskając twoje biodra do swoich. Głaskał twoje piersi, obejmował dłońmi i
brał w usta twarde sutki ssąc je i przygryzając. Wiłaś się pod nim podniecona
do granic wytrzymałości. Zagryzałaś wargi do krwi żeby nie wydawać żadnych
dźwięków. Cisza panująca wokół przerywana była jedynie waszym posapywaniem i
szmerem pościeli mnącym się poda waszymi rozgrzanymi ciałami. Nigdy nikt nie
sprawiał ci tyle przyjemności zwykłym dotykiem i pieszczotami. Byłaś zniewolona
swoją seksualnością, która reagowała tylko na niego. Wbijałaś mu paznokcie w
pośladki chcąc zachęcić go do działania, a on tylko cichutko mruczał i
uśmiechał się do ciebie zadziornie. Kiedyś byłaś pruderyjną i wstydliwą
dziewczyną, ale przy nim jesteś bezwstydna i pewną siebie kobietą. Stękałaś,
gdy jego dłoń zabłądziła między mokre i nabrzmiałe płatki twojej kobiecej
tajemnicy. Tajemnicy, którą rozwiązał tylko on i do której dostęp miał tylko
on. Jego palce naciskały na twoją łechtaczkę coraz mocniej, a ty z ogarniającej
cię rozkoszy nie wiedziałaś, co się wokół dzieje. Unosiłaś biodra ocierając udem o jego
męskość. Taktyka się powiodła, bo chwilę później poczułaś jak się w ciebie
wciska. Uwielbiasz ten moment. Przyjemność na granicy bólu, rozciąganie,
wypełnianie i bezkresna przyjemność. Mocno wtulasz twarz w jego szyję, gdy
zaczyna się rytmicznie poruszać. Stare łóżko skrzypi niemiłosiernie, ale to was
już nie interesuje. W chwili obecnej liczy się tylko pęd do spełnienia. W
spazmach orgazmu gryziesz go mocno w ramię, a on porusza się jeszcze w tobie
kilka razy i dochodzi tłumiąc jęk w twoich ustach.
- Zawsze
możesz mnie budzić, gdy masz erotyczne sny Misia. Na sen zawsze jest czas –
śmiejecie się wyskakując z łóżka i trzymając się za ręce idziecie pod prysznic.
Zimna woda budzi was na tyle, że nie ma szans na powrót do spania. Już wiesz,
że będziecie jutro spać do południa, a twoje zaległości w pracy będą rosnąć.
Masz jeszcze do napisania kilka recenzji książek, które nigdy nie powinny być napisane.
No, ale cóż poradzić na to, że masz tak seksownego faceta obok, który nawiedza
cię nawet we śnie…
Lubię to! I nic na to nie poradzę:)
P.S.
Polecam bloga , który zebrał wszystkie nasze opowiadania w jedno miejsce. Zaproponujcie tam swoje, a może każdy znajdzie tam coś dla siebie:) http://siatkarskie-puzzle.blogspot.com/
P.S.
Polecam bloga , który zebrał wszystkie nasze opowiadania w jedno miejsce. Zaproponujcie tam swoje, a może każdy znajdzie tam coś dla siebie:) http://siatkarskie-puzzle.blogspot.com/
Baardzo się cieszę, że to lubisz :D
OdpowiedzUsuńEh ta Misia to szczęściara, chyba każda kobietka chciałaby mieć faceta, który odgaduje wszystkie jej pragnienia :D
No no no Zbychu chyba naprawdę nie jest jej obojętny i bardzo go kocha, jeśli nawiedza ją nawet w snach.
OdpowiedzUsuńA Zbyszek to chyba nie miał nic przeciwko seksowi, seksu, kuźwa xD jak się to odmienia... nawet kosztem snu ;D
Kurcze no to jest takie naładowane seksem, a mimo to można to czytać i czytać i nigdy nie pozostanie ci niesmak :)
OdpowiedzUsuńWidać, że Zbyszek dla narzeczonej jest w stanie po ciężkim meczu, spaniu kilku godzin, wyczerpaniu mięśni narodzić się na nowo i sprawić im obojgu przyjemność... Takiego to ze świecą szukać :P
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :*
<3
OdpowiedzUsuńKochana, ja też to lubię! I też nic na to nie poradzę. :)
UsuńMusiałam sobie coś przeczytać na dobranoc, padło na fantazję. :) Za każdym razem jestem nią oczarowana do granic możliwości. :)
Rozpłynęłam się już na tym, jak Miśka patrzyła na śpiącego i uśmiechającego się przez sen Zbysia. *__* Mamunciu, ile bym dała, żeby tak sobie popatrzeć chociaż przez minutę!!! <3 No, a później, to już się samo potoczyło. Uwielbiam tego Zbyszka, no uwielbiam!! Mimi, a czy Ty przypadkiem nie masz za dobrze, co? Nie dość, że igraszki we śnie, to jeszcze potem znajdują one przełożenie w rzeczywistości? Też tak chcę! :)
Czekam na kolejną, obiecaną kawową, fantazję. :) :) :)
całuję, Patex. :*
Klepie <3 i wrócę :*
OdpowiedzUsuńMiśka to ma dobrze, sen erotyczny i może zaraz go zrealizować ze Zbysiem, ja jak mam sny erotyczne to muszę wargi przygryzać bo łóżko puste :( Oni tak idealnie do siebie pasują, że aż chcę wyrwać im to dopasowanie i przenieść do siebie. Mało który facet odmówi seksu z ukochaną nawet choćby nie wiem jakby był zmęczony, na to zawsze siłę znajda :)))
OdpowiedzUsuńZbyszek stanął na wysokości zadania :D
OdpowiedzUsuńI nic nie radź ba ja też kocham jak piszesz takie cudeńka!
OdpowiedzUsuńAle to co napisałaś jest prawdą. No co taka biedna Miśka może poradzić na takiego faceta? Przecież on jej spokoju nie daje i co ma tak po prostu o nim nie myśleć? Niewykonalne!
Perelki piszesz, kochana, perelki. Tez nic na to nie poradze, ze tak kocham te erotyczne igraszki i Twoja tworczosc "dla doroslych". :))))
OdpowiedzUsuńWłaśnie na sen zawsze jest czas ;)
OdpowiedzUsuńA Zbyszek jak zwykle wykonał swoje zadanie perfekcyjnie ;)
A ja byłam pewna, że Miśka bezceremonialnie obudzi Zbyszka :D To słodkie, że tak na niego patrzyła i myślała o tym jak bardzo są razem szczęśliwi. Bo wiadomo, że seks to tylko jeden z aspektów związku. No ale że Zibi jednak też się obudził, to wiadomo jak musiało się to skończyć :D Tak czy inaczej, wiesz, że jesteś mistrzynią opisów scen łóżkowych, prawda? :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją twórczość "tylko dla dorosłych" :-) Zbyszek zachował się jak zawsze perfekcyjnie, nic dodać nic ująć bo co to można byłoby jeszcze powiedzieć? :D
OdpowiedzUsuńKochana ja jak zwykle jestem oczarowana. Potrafisz przekazać seks w jako prawdziwy taniec pożądania, namiętności, smaku i subtelności. Właśnie takie relacje są pomiędzy Zbyszkiem i Miśką, a ja mogę ich "łóżkowe perypetię" czytać w każdych ilościach :D
OdpowiedzUsuńAch ten Zbyszek, mąci nam w głowach ;)
OdpowiedzUsuńKolejne magiczne zbliżenie :) Lubię te klimaty u ciebie, bo świetnie sobie radzisz z pisaniem i oddaniem emocji. A cóż, Zibi też działa na wyobraźnię ^^
Mogli być głośno, to z góry by się czegoś nauczyli ;p
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ja też to uwielbiam, chyba nawet bardziej niż Ty! Bo nie ważne gdzie jestem- na uczelni, w domu, w autobusie, czytając erotyczne przygody Miśki i Zbyszka, zawsze reaguję tak samo- totalnym zatraceniem się w rzeczywistości! Cholera, to jest tak dobre że mogłabyś to wydać i sprzedałoby się tysiąc razy lepiej niż ten chłam Grey. Nie mogę dojść do siebie, no *.*
OdpowiedzUsuńMyślę, że parka z góry mogłaby się sporo nauczyć od naszej dwójki, nie musieli tak tłumić odgłosów- a co!
A ta Mimi to ma tak dobrze, eh. Nie dość, że śni o seksie ze Zbysiem, to jeszcze dostaje reżyserię scenariusza z dotykiem i dźwiękiem *.* Droga Mimi, czy nie oddałabyś mi swojej życiowej roli na jedną próbę?
Zbyszek przeciwko spełnieniu takiego snu? To chyba niewykonalne! Oni oboje to lubią, więc nie dziwię się że Zbyś poświęcił trochę swojego snu. Przepraszam, że krótko, ale jestem wykończona ciężkim dniem.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM !!!
Paulka
ja też to lubię :D ale szczerze mówiąc, trochę niepokoi mnie Twój pociąg do Zbysia, dlatego pytam: kiedy będzie Michaszek??
OdpowiedzUsuń