ZŁODZIEJKA
Czujesz się
jak złodziejka, choć formalnie nią nie jesteś. Nie kradniesz perfum w drogerii ani
batoników w Tesco. Ty robisz coś znacznie gorszego. Kradniesz czas, kradniesz
chwile, kradniesz zainteresowanie…
Ciepłe usta…mokry
język…ciężki oddech…dotyk rąk - zabierasz, co nie Twoje!
Twój jęk
rozdziera ciszę hotelowego pokoju. Skrzypnięcie łóżka, jego orgazm, kropla potu
na Twoim czole – tylko to jest Twoje!
Ciche „zapłaciłem
za pokój do rana”, pocałunek Judasza, „zadzwonię”, trzaśnięcie drzwi. Wrócił do
żony!
Samotność?
Nie! Nie jesteś samotna, to nie w Twoim stylu.
Dom? Tam
gdzie serce Twoje! „Mamusiu wróciłaś? Gdzie byłaś?”
Ciągle
wracasz jednak do tego dziwnego mężczyzny po wszechogarniającą rozkosz, po seks
i uniesienie. Lubisz brać, lubisz zabierać…. Nie dotykaj, co nie Twoje!
On nie jest Twój. Nie potrzebujesz go
na własność, nie chcesz nic, co można ci zabrać, ukraść, zdeptać. Pozwoliłaś na
to tylko raz, przywiązałaś się, oddałaś. Ktoś ci to zabrał, teraz Ty zabierasz!
Drżące ciało…twarda pierś…wilgoć
między udami. Pustka…pragnienie…zespolenie.
Cichy szept „zostawię ją dla ciebie”.
Twój śmiech, dostałaś, co chciałaś. „Wracaj do żony Michale”
Groteska, komedia, czarny humor. Nagi
mężczyzna na kolanach. Nie chcesz go, nie jest Twój, ale nie należy też już do
niej!
Jego błaganie, prośby i groźby…
„Bądź moją, zostawię dla ciebie
rodzinę, bądź moją, bo rzucę siatkówkę, bądź moją…”
Satysfakcja, dostałaś, co chciałaś!
Zadanie spełnione!
„Wracaj do żony i syna Michale i módl
się żebym nigdy więcej nie stanęła na twojej drodze”
Na Ciebie też ktoś czeka. Twój pewnik
i Twoja ostoja.
„Wróciłaś mamusiu? Tęskniłam!”
„Wróciłam, wróciłam na stałe!”
Vendetta spełniona!
To ja i jestem pierwsza!
OdpowiedzUsuńJest tak prawdziwie..
I choć z jednej strony rozumiem, to z drugiej żal mi ich wszystkich.
Biorę to! Biorę to w ilościach wręcz hurtowych!
OdpowiedzUsuńMichaś, nie bądź, za przeproszeniem, pizdą. Bo seks jest fajny, póki nie chodzi o wybieranie między pożądaniem a pracą i rodziną. Wtedy zaczyna tworzyć się jeden wielki problem.
Choć z drugiej strony - ona też nie lepsza.
Widzę kolejne cudeńko :))) Też miałam w swoim życiu okres że chciałam tak żyć. Ok nie, nie rozbijać rodzinę, ale brać życie tak bardziej bez uczuciowo, bez przywiązywania się, czerpać z niego tylko satysfakcję i zero bólu. Ale nie umiem, zawsze się te uczucia do mnie przypałętały. Nie potępię bohaterki ze sypia z żonatym, bo życie czasami podsunie nam pod nogi taką rzecz której jak sami twierdziliśmy jeszcze kilka lat wcześniej za żadne grzechy nie popełnimy
OdpowiedzUsuńTy to powinnaś dostać porządne lanie wiesz??!! jak mogłaś tyle czasu przed nami swój talent ukrywać??!! a ja tam rozumiem bohaterkę, miłości nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co daje nam los ( i tego, co dany delikwent ma w spodniach) :D ale jaki Michaś?? Łasiczka?? Bo syn+żona, to mi do Winiara pasują...
OdpowiedzUsuńPrzypadek zdecydował, że tu trafiłam, ale na pewno nie przypadkowo zostanę na dłużej :D
OdpowiedzUsuńCzuję trudne wybory bohaterów, więc czekam na dalszy ciąg ;)
buźki ;*
Zakręcona ;)
Jestem tu przypadkiem ale naprawdę cieszę się, że tu trafiłam i mam zamiar zostać na dłużej :-) Nie rozumiem takiej sytuacji ale próbuję zrozumieć( bo nigdy nie miałam z taką do czynienia na szczęście) kiedy kobieta sypia z żonatym mężczyzną. Nie potępię jednak bohaterki bo miłość bywa ślepa i nie zawsze panujemy nad swoimi uczuciami.
OdpowiedzUsuńProszę informuj czy przez gg:3638730 czy przez blogi. Zapraszam do mnie i pozdrawiam :)
http://milosc-jest-na-wyciagniecie-reki.blogspot.com/
http://bolesne-wspomnienia.blogspot.com/
Bardzo to prawdziwe. Nie lubię kobiet, które pchają się w związek z żonatym mężczyzną. Bez względu na powody. Tylko o co chodzi z tą zemstą? Może jednak miała dobry powód...
OdpowiedzUsuńbardzo krótko: cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kristen, która poleciła mi Twój blog! <3
OdpowiedzUsuńTo, co piszesz; to, jak piszesz - jest wręcz cudowne! :)
Jejciu. Strasznie mi się podoba twój styl pisania. :D Bardzo dobry rozdział. Będę tu zaglądała :)
OdpowiedzUsuń