CHCĘ WIĘCEJ
Świat, jaki
sobie ostatnio stworzyłaś kręci się tylko wokół rodziny, a właściwie wokół jej
najmłodszego członka. Słodko gaworząca i szorująca pupą po parkiecie
dziewczynka jest oczkiem w głowie twojego męża i twoim największym szczęściem.
Długo walczyliście żeby pojawiła się na świecie i powoli traciliście nadzieję,
ale teraz wasze życie jest pełne. Nie liczy się wielkie zmęczenie, jakie
odczuwasz, bo mąż nie zawsze może ci pomóc w opiece nad wyjątkowo żywym
dzieciątkiem. Gdy wraca zmęczony i obolały z meczu lub treningu nie masz serca
budzić go jeszcze w nocy żeby wstał nakarmić lub przewinąć małą, choć musisz
przyznać, że sam często robi to z własnej inicjatywy mimo tego, że boli go całe
ciało.
Każdy
wieczór ostatnio jest taki sam. Zbyszka nie ma w domu od tygodnia, a ty
codziennie kąpiesz małą, usypiasz ją, a sama padasz na twarz nie bardzo
wiedząc, jaki jest dzień tygodnia. Mała zasypia dość szybko i sama możesz
pozwolić sobie na odprężającą kąpiel i chwilę relaksu w oczekiwaniu na powrót
męża. Ogromnie zmęczona słyszysz jak przez mgłę szczęk otwieranych drzwi
wejściowych, miga ci przed oczami czarna czupryna ukochanego w uchylonych
drzwiach łazienki, ale nie masz siły nawet zareagować. Widzisz jak delikatnie
się uśmiech posyłając ci buziaka i znika w kierunku pokoju dziecinnego, z
którego słychać ciche kwilenie waszej córeczki.
Leżysz tak
kilka minut rozkoszując się zapachem pomarańczowego olejku do kąpieli, ale nie
potrafisz skupić się na odpoczynku, bo wiesz, że tam za drzwiami czeka na
ciebie twój ukochany. Tęsknisz tak bardzo, że szybko wyskakujesz z wanny,
owijasz się mięciutkim ręcznikiem i stojąc przed lustrem usiłujesz doprowadzić
do porządku sterczące na wszystkie strony włosy. Walcząc z niesfornymi
kosmykami czujesz jak mąż wchodząc do łazienki całuje cię delikatnie w ramię i
z pośpiesznie się rozbierając znika za drzwiami kabiny prysznicowej. Widząc za
szybą zarys jego nagiego ciała zamierasz ze szczotką w ręku i obserwujesz jego
ruchy, odchyloną głowę i przymknięte oczy pod naporem gorącej wody. Przygryzasz
wargę sunąć oczami od jego twarzy, przez szerokie ramiona i umięśnioną,
seksowną pupę. Nagły skurcz w dole brzucha przywraca cię do rzeczywistości i
zdajesz sobie sprawę jak bardzo się za nim tęskniłaś i jak bardzo ci go
brakowało przez te dni. Rozluźniasz zaciśnięte uda i pochylasz się nad umywalką
żeby ochlapać zimną wodą zaczerwienioną z podniecenia twarz.
- Ładnie to
tak podglądać? – aż podskoczyłaś przestraszona nagłą napaścią i chichoczesz
cicho jak zdajesz sobie sprawę z tego, kto zamknął cię w stalowym uścisku
ramion.
- Nie mogłam
się powstrzymać. Mam najseksowniejszego męża na świecie – mocniej zaciskasz
dłonie na umywalce, gdy ręcznik miękko opada wokół kostek i czujesz na
pośladkach gorącą erekcję swojego kochanka.
- Chyba nie
muszę się dzisiaj bawić w grę wstępna prawda? – stękasz, gdy sprawdza twoją
gotowość i nawet wyobrażasz sobie jego tryumfujący uśmieszek, gdy jego palce
toną w wilgoci nie będącej pozostałością po kąpieli.
- Wypnij się
mocniej – z przyjemnością spełniasz jego polecenie, rozstawiając szeroko nogi
pozwalasz mu na wszystko. Jego twarda męskość ociera się o mokre płatki dając
ci zapowiedź tego, co się za chwile stanie. Gruby, gorący pal napiera i cofa
się, napiera i cofa się drażniąc się z tobą wywołując jęki zawodu. Czujesz jak
ugina nogi, łapie cię za biodra i nadziewa na siebie pod dziwnym kątem.
Krzyczysz z rozkoszy i nagłego bólu przeradzającego się w orgazm. Byłaś tak
napalona, że on nawet nie zaczął, a ty zaciskałaś się na nim w skurczach jęcząc
i piszcząc próbując uciec od tej niesamowitej ekstazy.
On trzymał
cię mocno jedną ręką za biodra, tak żeby jego penis był cały czas w tobie.
Drugą ręką energicznie pocierał łechtaczkę jakby chciał przedłużyć twój orgazm
w nieskończoność.
- Uwielbiam
twoje reakcje. Jesteś demonem seksu Miśka. Jesteś gorąca i śliska mógłbym tak
na wieki zostać – uspokajałaś się powoli zaciskając zęby na własnym
przedramieniu. Gdyby nie to, że mocno cię trzymał osunęłabyś się bezwładnie na
zimne płytki. On ciągle był w tobie nie czyniąc żadnego ruchu. Chciałaś mu dać
przyjemność mimo, że byłaś w tej chwili mocno wyczulona na dotyk. Zbyszek zna
cię doskonale i wie, że musi chwilę poczekać, żeby nie sprawić ci dyskomfortu.
Delikatnie masuje twoje plecy leciutko kołysząc biodrami. Głaszcze twoją szyję
i ramiona, boki i brzuch omijając wyczulone na dotyk piersi i napęczniałą
jeszcze łechtaczkę. Wysuwa się z ciebie z jęcząc przez zaciśnięte zęby i zmusza
cię do wyprostowania się. Pociąga cię za rękę w kierunku kabiny prysznicowej i
oboje wchodzicie pod strumień chłodnej wody przyjemnie obmywającej wasze
rozgrzane ciała.
Rozluźniona
łapiesz w obie dłonie jego męskość i poruszasz powoli w górę i dół, w górę i
dół odsłaniając wrażliwą główkę. Widzisz, że sprawia mu to wielką przyjemność.
- Tęskniłam
za tobą Skarbie. Weź mnie jeszcze raz – niemal skamlesz, choć wiesz, że on ma
na to jeszcze większą ochotę. Piszczysz zaskoczona, gdy zakręca wodę i łapię
cię w ramiona i mokrą zanosi do łóżka.
- Co ty
wyprawiasz?? Łóżko będzie całe mokre! – wcale nie robi to na nim wrażenia, gdy
rzuca cię w świeżutką pościel i łapie za kostki szeroko rozstawiając twoje uda.
Po takim ataku szybko zapominasz o pościeli, bo czujesz jak jego usta zasysają
twoją łechtaczkę, a potem suną w górę zostawiając ślady na brzuchu. Zahacza o
twarde sutki, liżąc je i ssąc kilka sekund. Nie bawi się tak zbyt długo i
szybko czujesz go w sobie. Porusza się szybko, niemal brutalnie wciskając cię w
materac. Wbijasz paznokcie w jego pośladki dając mu przyzwolenie na jeszcze
agresywniejsze pchnięcia. Mokre odgłosy będące wynikiem waszego podniecenia
mieszają się z jękami i sapaniem was obojga. Obawiasz się, że znowu dojdziesz
przed nim i niemal zmuszasz się żeby nie rozpaść się na kawałeczki pod nawałem
bodźców ze wszystkich stref erogennych. Mimo, że właściwie tylko jedna z nich
jest w tej chwili oblegana. Pozwalasz sobie na orgazm, gdy jego ruchy stają się
coraz bardziej chaotyczne, a oddech coraz szybszy i urywany. Dochodzicie
jednocześnie, a wasze jęki odbijają się od ścian sypialni. Długo potem
odpoczywacie leżąc w mokrej i skotłowanej pościeli, śmiejąc się przytulając.
- Chyba
musimy zrobić tutaj porządek przed snem. Ja idę pod prysznic a ty bierz się za
przebieranie łóżka – wyskakujesz naga odbijając się od materac nie robiąc sobie
nic z tego, że wyglądasz lubieżnie mając uda umazane spermą. Całujesz męża w
klatkę piersiową i znikasz w za drzwiami łazienki z nadzieją na więcej, gdy
tylko z niej wrócisz. Rozłąka wzmaga pożądanie!! Zdecydowanie tak jest!